Figurki z Cluedo

O Cluedo pisałem już we wcześniejszym poście , i o ile grę jako całość mogę zachwalać, to figurki są jak do tej pory najgorszymi jakie malowałem… Z powodu kiepskiego pudełka, część z nich była tak mocno wygięta w stosunku do podstawki, że i kilkukrotna terapia gorącą i zimną wodą dawała efekty, które trwały maksymalnie kilka dni. W przypadku figurek reprezentujących pułkownika Mustarda, dr. Orchid i pani Peacock musiałem odciąć modele od podstawek i przykleić je ponownie, żeby chociaż stwarzały pozory stania prosto, a i tak po kilku tygodniach okazało się, że wygięły się jeszcze bardziej… Mimo słabej jakości modeli, był to dla mnie dość interesujący projekt, ponieważ pomalowałem trzy z nich przed rozpoczęciem prac nad Goku (o którym pisałem tutaj) , a kolejne trzy po jego ukończeniu i wydaje mi się, że udało mi się zrobić znaczny postęp od tego czasu, co widać też po figurkach z Cluedo. Wszystkie figurki przed malowaniem najpierw oczyściłem ze wszelkich nierówności, wyprostowa...